Bekon znika w mgnieniu oka, a mały smok ani myśli dać się złapać kolejny raz. Jest dość dziki, gdyż smoki zwykle te budzą respekt do ludzi.
Offline
Chyba zmiana jest bardzo daleko od waszego celu... I tak zmienisz przy tym jego gatunek smoka, który jest dany ci tak specjalnie... Każdy smok jest przemyślany, gdyż daje się go nie losowo, lecz z trudnego wyboru. Grendher jest miastem bardzo dalekim. Na dodatek trzeba pokonać tamtejszego mistrza. Nagle spotkaliście coś takiego na swojej drodze: i spał.
Offline
No właśnie co robić, spał jak wryty na waszej drodze a z boków trujący bluszcz.
----
Ale tu nie ma wszystkich typów jak w smokach Night-.-
Offline
-Mam pewien pomysł głupi zającu...-Mówiąc to podchodzę bliżej
smoka otwieram paczkę z bekonem i zaczynam powoli rozprowadzać
go w stronę z której przyszliśmy.Kiedy już to zrobiłęm każe Kim uciekać
jak najdalej. Po czym chwytam kamień żucam nim w smoka i z całych sił
wieje.
Offline
Gdy tylko kamień uderzył on obudził się z krzykiem i o mało co nie zobaczył by Ozi. Potem ruszył za bekonem, lecz nie zobaczył iż jedna z nich była dziurawa i przy tym gdy Kim uciekała pogubiła kilka i pojawiły się dwie drogi, jedna do was a kolejna w stronę drogą. On jednak ruszył drogą...
Offline
Po drodze zbieram bekon który pogubiłam i ruszam w stronę właściwej drogi.
-Spiesz się..-poganiam Lambo.
Rozglądam się czy nigdzie nie widać małych smoków lub jajek.
Offline
Jajeczek nie, lecz wracając do smoków w dali widzisz dość ładny okaz. Spał jak poprzedni, lecz pierwsze stadium po wykluciu. Był on ciemnawy, lecz też z kawałkami bieli.
Offline
-Ta... Jeśli chcesz przeżyć siedź cicho Godzillo ...-odpowiedziałam
podchodzę do smoka i wyciągam w jego stronę pierścień.
-czy chciał byś do mnie dołączyć??-zapytałam z uśmiechem.
Ostatnio edytowany przez Kim1212 (2012-03-01 13:12:19)
Offline